W dobie obowiązujących zasad Integrowanej Ochrony oraz nacisku na ograniczenie zużycia środków ochrony roślin ważne jest precyzyjne i uzasadnione stosowanie nawożenia i ochrony. Praca nad wzmocnieniem roślin i ochrona zapobiegawcza jest efektywniejsza niż walka interwencyjna czy wyniszczająca. Przy odżywianiu roślin należy zadbać o to, aby składniki pokarmowe były dostępne zanim widoczne będą ich niedobory. Każdy objaw negatywny na roślinie prowadzi do zmniejszenia plonu oraz pogorszenia parametrów owoców. Mając 3-4 tys. drzew/ha i zbierając 60-100 ton jabłek z ha, zapotrzebowanie roślin na składniki pokarmowe jest niemal dwukrotnie wyższe niż podawane w opracowaniach sprzed 10-15 lat. W pierwszym etapie musimy uregulować kwasowość (pH) gleby – jest to najtańszy, a zarazem kluczowy aspekt nawożenia zanim przejdziemy do kosztownej aplikacji pozostałych makroelementów. W praktyce jednak nie jest to wystarczające, gdyż rośliny w przypadku wielu pierwiastków mimo optymalnej ich zawartości w glebie, z powodu okresowego zakłócenia ich pobierania lub zwiększonego zapotrzebowania na nie, wykazują ich deficyt na liściach i owocach. Warto przypomnieć, że głównym źródłem makroelementów jest gleba, natomiast mikroelementy najefektywniej możemy dostarczyć poprzez zabiegi dolistne. Brak działania wspomagającego ze strony sadownika prowadzi do ujawnienia się chorób fizjologicznych, redukujących wielkość plonu i pogarszających cechy owoców takie jak: wielkość, jędrność, wybarwienie, masa, zdolność przechowalnicza.