Rok 2018 pod kątem ochrony zdawać się może łatwy. Wynika to z suchej wiosny i szybkiego wysiewania się zarodników workowych sprawcy parcha jabłoni. Fakt opóźnionej wegetacji, a także błyskawiczne nadrobienie tego opóźnienia poprzez bardzo krótki okres kwitnienia i szybki rozwój roślin w okresie majowych upałów sprawił, że zbiory wielu gatunków sadowniczych były przyśpieszone o 2–3 tygodnie. W związku z tym o te 2–3 tygodnie mieliśmy, w tych gatunkach krótszy okres ochrony. Obecnie w wielu rejonach kraju mamy do czynienia z licznymi opadami deszczu, mgłami i rosami, a wiele osób błędnie liczy na to, że okres ochrony przed chorobami jest już za nami. Należy pamiętać, że w przypadku parcha jabłoni, nawet nieliczne, czasem mało widoczne plamy, np. na wierzchołkowych pędach w koronie, mogą być źródłem infekcji zarodnikami konidialnymi i wywołać tzw. parcha wtórnego. Jego objawy często ujawniają się dopiero podczas przechowania owoców (stąd też jego nazwa – parch przechowalniczy). A należy pamiętać, że obecnie mamy bardzo wysokie normy jakościowe owoców i coraz bardziej bezwzględne są maszyny sortujące.